5 dzien - Wyprawy rowerowe

Idź do spisu treści

Menu główne:

5 dzien

Wyprawy z dziećmi > Wigry-Hańcza 2012



Wigry - Hańcza - sierpień 2012



Dzień 5. Blaskowizna - Suwałki - Dąbrowa Białostocka - Wroczyńszczyzna - 51km rowerem.


Niestety następny dzień jest słaby pogodowo. Nie pada ale do kąpieli to jest za zimno. Zgodnie z planem mieliśmy kąpać się w wodach Hańczy. Nic nie pozostaje jak zmienić plany. Ruszamy dzień wcześniej w stronę Suwałk. Po drodze deszcz nie daje nam jechać spokojnie, podobnie wiatr. Po drodze zaglądamy do starego kościoła w Wodziłkach, który jest zamknięty na 3 kłódki! Droga boczna, spokojna ale nie lekka. Docieramy do Suwałk gdzie w planie jest obiad i dworzec PKP, aby Karolinka zaliczyła swój pierwszy przejazd pociągiem. Karczma w Suwałkach trafia się super, bo przestrzeń jest tak zrobiona, że obok stołów jest plac zabaw, więc można spokojnie jeść, a dziecko się nie nudzi, skacząc np. na trampolinie. Super pomysł. Karczma Polska - polecamy. Pyszny obiad z podpiwkiem, czyli kwasem chlebowym z dodatkami.
Później bardzo czystym szynobusem docieramy do Dąbrowy Białostockiej. Ostatnie kilometry na rowerach w kierunku naszej bazy startowej docieramy w strugach deszczu. Jesteśmy przemoczeni do suchej nitki.




Galeria zdjęć --> tutaj




Podsumowanie:

Było fajnie. Krótko, ale fajnie. Generalnie figla spłatała nam pogoda, była bardzo zróżnicowana, wiatr, deszcze, słońce, szaro-buro i wcale nie za gorąco. Poza tym Suwalszczyzna nie jest płaska, wymęczyła nas nieźle. Pod górę 8 km/h a z górki nawet 50 km/h. 199 km rowerem, ale kolejny tydzień również z rowerami spędziliśmy nad morzem, jeżdżąc codziennie na inną plażę. Ten czas pozwolił dalej ładować „baterie” na kolejne chłodne miesiące.

Podziękowania dla forumowiczów, którzy doradzali nam którędy lepiej jechać i jakie atrakcje są w tym rejonie .
Dziękujemy!

 
 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego