5-6 dzień - Wyprawy rowerowe

Wyprawy rowerowe
Title
Przejdź do treści

5-6 dzień

Wyprawy z dziećmi > Bug 2011

Wyprawa rowerowa Bug 2011 - 06-19 sierpnia 2011 - 475 km



Dzień 5. - Bohukały - Terespol - Kodeń - 42 km.

Od samego rana i przez całą drogę dokucza nam okropny wiatr prosto w twarz. Do pierwszej dużej przerwy jesteśmy już trochę zmęczeni. W Terespolu postój na placu zabaw, gdzie Karolcia zdobywa nowych znajomych częstując ich chrupkami wiezionymi na bagażniku Jurka.
Nastepnie częściowo zjadamy, a częściowo bierzemy na wynos obiad, oglądamy małą cerkiew na cmentarzu w Terespolu i jedziemy dalej. Dalsza droga jest nieco nudna. W Kodniu okazuje się, że nocujemy u sióstr zakonnych. Siostry są bardzo miłe, a Karolcia oczywiście z miejsca adoptuje je na nowe ciocie i wszyscy są szczęśliwi.
Po smacznej zupie ogórkowej, którą częstują nas Siostry udajemy się pieszo na zwiedzanie Kodnia. Zaczynamy od Kościoła Św. Anny, zwanego Bazyliką Mniejszą. Potem krótki rekonesans w celu lokalizacji placu zabaw i powrót na nocleg, ponieważ Karolcia zaczyna już marudzić.
Dzień 6. - Kodeń - Kuzawka - 35 km.

Od rana okropny wiatr. Zjeżdżamy z naszej drogi głównej i jedziemy do Prawosławnego Zespołu Klasztornego w Jabłecznej. Spędzamy tam dużo czasu. Duchowni okazują się bardzo mili, oglądamy cerkiew, stawek z rybkami oraz małego cielaka z jego mamą. Jurek szkicuje. Nastepnie udajemy się pod wielki dąb i kontunuujemy odpoczynek podczas zajadania zupy.
Następnie udajemy się na poszukiwania następnej zarezerwowanej bazy noclegowej. W Sławatyczach mijamy cerkiew i jedziemy dalej. Okazuje się, że nie jest to łatwe, ponieważ trzeba przejechać po piachu daleko zbaczając z drogi głównej. Na miejscu okazuje się, że określenie agroturystyka jest nieco przesadzone, lecz mili właściciele i inne atrakcje ratują dobre wrażenie. Do tych atrakcji należy zaliczyć kilka kociąt, 3 szczeniaczki i 2 źrebaki - oczywiście łącznie z dorosłymi ich wersjami. Karolcia szaleje ze szczęścia. Dodatkowo jeszcze wnuczka właścicieli jest w takim samym wieku co nasza córka, więc po krzykach i wyrywaniu sobie zabawek zaczyna się wspólna zabawa.
Wróć do spisu treści