7 dzień
Inne wyprawy > Kanał Elbląski 2012
Wyprawa rowerowa - Kanał Elbląski 2012 - 500 km
4 maja
Rano budzi nas chłód i psy. Jeden z nich był bardzo chętny do pieszczot. Po wielu minutach głaskania zabieramy się w końcu do śniadania. Dostaliśmy nawet herbatę od kucharki. Jabłonowo Pomorskie to już moje rodzinne strony, więc jadę jak u siebie i nie robi na mnie to wrażenia. Ale w towarzystwie i na rowerze z sakwami pierwszy raz jadę w tych okolicach. Jabłonowo Pomorskie, potem mocno pod wiatr i chłód docieramy do Radzynia Chełmińskiego, które wita nas deszczem. Po kilkunastu dniach upału deszcz. Tak, więc i kurtki się przydały. Zamek w Radzyniu akurat znamy, ale i tak chcieliśmy go zobaczyć, bo jest malowniczy i robi potężne wrażenie. Jedziemy do Wąbrzeźna. Bocznymi drogami. Po drodze przy jednym ze sklepów, Pani gotuje nam wodę na herbatę, pijemy herbatę, wsuwamy drożdżówki, spokój i zadowolenie tuż przed końcem wyjazdu. Do Wąbrzeźna docieramy jeden dzień wcześniej niż planowaliśmy. Wąbrzeźno to moje rodzinne miasto, gdzie mieszkają rodzice.
Podsumowanie:
Wyjazd się udał. Wyszło właściwie 500 km bez 2 km przez 7 dni. Nic złego po drodze się nie działo. Atrakcji nie brakowało. Bardzo urozmaicona jakość dróg oraz rodzaj architektury. Kanał elbląski warto zobaczyć, tym bardziej przed sezonem.
Bardzo dziękuję mojej żonie za wyrozumiałość, bo wiem że bardzo też chciała jechać ale niestety nie mogła.
Dziękuję też wszystkim forumowiczom za wszelkie uwagi, sugestie, trasy itp. dotyczące wyjazdu, a także za mapy od Ani.
Bardzo dziękuję mojej żonie za wyrozumiałość, bo wiem że bardzo też chciała jechać ale niestety nie mogła.
Dziękuję też wszystkim forumowiczom za wszelkie uwagi, sugestie, trasy itp. dotyczące wyjazdu, a także za mapy od Ani.